niedziela, 20 maja 2018

Zielone Świątki

Książka ta zaczęła się dwa lata temu. W gazecie przeczytałam wspomnienia Pani Kazimiery Mirosławskiej o Zielonych Świętach na Kresach. To była bajka, opowieść pełna uczuć, tęsknoty i szczegółów, które chce się złapać i pielęgnować. Może lepiej napisać, że ta książka zaczęła się 80 lat temu w Gródku Jagiellońskim, gdzie mała Kazia maiła gałązkami brzozy i pachnącym tatarakiem swój dom przed Zielonymi Świętami. I już za chwilę książka, dzięki wspaniałej Pani Kazimierze, jej córce Marii i niesamowitej autorce Dorocie Combrzyńskiej-Nogali, stanie się faktem. Mam wrażenie, że biorę udział w czymś bardzo ważnym i potrzebnym.
Książka ukaże się w serii "Wojny dorosłych - historie dzieci" wydawnictwa Literatura.

















































































































































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz